Wszystko gra
Juliusz Tyszka, teatralny.pl
Sensacja: Marta Guśniowska – autorka licznych dramatów, od dziesięciu lat granych w teatrach lalek, a ostatnio także w teatrze dramatycznym, zdecydowała się w końcu na wyreżyserowanie prapremiery swego własnego tekstu!
Skorzystała z gościny poznańskiego Teatru Animacji, na zaproszenie nowego dyrektora tej sceny, Marka Waszkiela. Mamy też tutaj ciekawą zbieżność rocznicową: Guśniowska debiutowała jako dramaturżka dokładnie dziesięć lat wcześniej, w tym właśnie Teatrze, kierowanym wówczas przez Janusza Ryl-Krystianowskiego. Na swój reżyserski debiut przeznaczyła świeżo napisaną sztukę A niec...
Podróż gęsi w poszukiwaniu sensu życia
Stefan Drajewski, Głos Wielkopolski
Gęś to wyjątkowo dziwny ptak i w kulturze polskiej uruchamia bardzo różne skojarzenia. Z jednej strony bywa synonim głupoty (głupia gęś, gąska), z drugiej - wyniosłości, kogoś, kto się panoszy i nie baczy na nic i na nikogo (szarogęsi). Trudno się więc dziwić, że bohaterka sztuki Marty Guśniowskiej - Gęś - cierpi na depresję. Jak tu żyć w takim rozdarciu.
Gęś Guśniowskiej jest także poetką. Bliżej jej co prawda do częstochowskich rymów niźli poezji wysokiej i wysublimowanej, a jednak. Nie jest taką zwykłą gęsią. Cierpi m.in. na bezsenność, dzięki czemu uratowała swoje przyjaciółki kury prz...
A niech to gęś kopnie!
Magdalena Woźniak, dziecipoznan.pl
Zaczynamy od Narratora, który pisze – jak się wydaje - kryminał:
Rzecz się dzieje w lesie, gdzie Lis szykuje się do napadu na kurnik. Lis, jak to lis, przebiegły, bezwzględny morderca drobiu. Będzie kryminał? U Marty Guśniowskiej tego nigdy nie wiesz na pewno. Narrator zaczyna historię, ale zostawia ją w rękach swoich postaci. Oczywiste staje się nieoczywistym.
Na drodze do kryminału staje Gęś, na którą Lis napatoczył się w kurniku. Gęś, poetka i wrażliwiec, cierpi na depresję. Twierdzi, że straciła sens. Jedynym sensownym zwieńczeniem jej beznadziejnego żywota byłoby- ach, jakże roman...
Najważniejszy jest sens
Anna Szymańska, Dziennik Teatralny
"A niech to Gęś kopnie!" - reż. Marta Guśniowska - Teatr Animacji w Poznaniu Marta Guśniowska to - obok Maliny Przeslugi - jedna z najpłodniejszych i najczęściej wystawianych dziś współczesnych dramatopisarek piszących z myślą o dzieciach i młodzieży. Teraz postanowiła pójść o krok dalej i sama wyreżyserowała swój najnowszy tekst pt. ,,A niech to gęś kopnie!”, który od grudnia znajduje się w repertuarze Teatru Animacji w Poznaniu.
Bohaterką tej zabawnej sztuki jest z jednej strony nieco naiwna, z drugiej - przemądrzała Gęś, która cierpi na ciężką depresję, ponieważ straciła sens życia. Al...
Gęś w depresji i w sosie własnym
Joanna Targoń, sztukawspolczesna.org
Gęś, główna bohaterka bajki Marty Guśniowskiej, jest właściwie antybohaterką. Brzydka, chuda, cierpi na bezsenność; nikt jej nie lubi, jest więc samotna, bytuje poza drobiowym społeczeństwem gospodarstwa, czyli kurami i kogutem. Lubienie ma u Guśniowskiej podwójne znaczenie – chodzi nie tylko o emocje, ale i o smak. Lubić można przecież Gęś jako osobę, ale też jako gęsinę. Gęś jest świadoma swej kulinarnej natury, a że cierpi na depresję związaną z brakiem sensu życia, pragnie ostatecznie rozwiązać problemy egzystencjalne i zakończyć żywot w paszczy drapieżnika. Koniecznie w dobrym sosie wł...
Teatralne, mądre cacko
Wiesław Kowalski, teatralny.pl
Małe Warszawskie Spotkania Teatralne otworzył spektakl z Teatru Animacji w Poznaniu. Znakomita autorka tekstów dla dzieci, Marta Guśniowska, zadebiutowała tym przedstawieniem również jako reżyserka. Zarówno jako dramaturg, jak i twórca tego widowiska odnosi pełne zwycięstwo. Poznańska inscenizacja „A niech to Gęś kopnie” to prawdziwe teatralne cacko, majstersztyk zarówno na poziomie literackim, jak również realizacyjnym i wykonawczym. I to na wszystkich poziomach, scenograficznym, lalkowym, animacyjnym, muzycznym, aktorskim i reżyserskim.
Reakcja warszawskiej publiczności, zarówno tej dz...
Na półmetku 35. Małych Warszawskich Spotkań Teatralnych
Katarzyna Michalik-Jaworska
Teatr dla dzieci zajmuje dosyć wstydliwe miejsce w krytyce teatralnej. Teatr dla dzieci umniejsza wartość krytyka i teatru w ogóle. Teatrem dla dzieci zajmować się można co najwyżej przy okazji…
A że okazja się nadarza, można chwilowo zlekceważyć zasłyszane głosy (wypowiadane co prawda szeptem, na ucho w mainstreamowych kuluarach) i przyjrzeć się przez chwilę Małym Warszawskim Spotkaniom Teatralnym. Rozpalona oczekiwaniami, podsyconymi ubiegłoroczną edycją, którą oceniłam znacznie wyżej niż „duże” Warszawskie, marzyłam o spotkaniu z dawno niewidzianą jawajką. Z lekkim niedowierzaniem słuch...
Gęś ratuje Małe Warszawskie Spotkania Teatralne
Teatr i Dziecko
Małe warszawskie Spotkania Teatralne otworzyło przedstawienie poznańskiego Teatru Animacji „A niech to gęś kopnie” w reżyserii Marty Guśniowskiej. Był to debiut reżyserski artystki - znakomitej autorki tekstów dla dzieci. Bardzo udany pod każdym względem. Tytułowa gęś jest chuda, brzydka, ma niską samoocenę, nie ma przyjaciół i nie ma chęci do życia… I cóż ma z takim życiem zrobić? Nie widać przecież w nim sensu. A może by tak kogoś namówić do pomocy w odebraniu życia? Gęś planuje zostać pożarta przez chytrego zwierzaka. Jednak on nie może… Patrząc na niezbyt piękną, a wręcz odrażającą,...
Dramatopisarka i lalki
Justyna Czarnota, "Teatr lalek" nr 1/2015
Nieomal dekadę temu Janusz Ryl-Krystianowski, ówczesny dyrektor Teatru Animacji w Poznaniu, wystawił sztukę nieznanej szerzej w środowisku teatralnym Marty Guśniowskiej. Od tego czasu "Baśń o rycerzu bez konia" (wg danych portalu e-teatr.pl) doczekała się tylko w Polsce ośmiu realizacji, a rozpoznawana wcześniej tylko przez jurorów Konkursu na Sztukę Teatralną dla Dzieci i Młodzieży autorka stała się pierwszym nazwiskiem współczesnego polskiego teatru dla dzieci i młodzieży, wziętą i cenioną dramatopisarką. Po dziesięciu latach w tym samym Teatrze Animacji zadebiutowała jako reżyserka. Do w...
Gęś poszukująca
Ewelina Szczepanik, teatrdlawas.pl
W bajkach zwierzęta przypisane mają zwykle cechy, które kojarzą się z nimi w sposób nierozerwalny. I tak lis jest dla nas synonimem chytrości, baran – przekory, owca – pokory, a pies – wierności. Gęś w tym bajkowo-zwierzęcym słowniku symbolizuje głupotę przy równoczesnej skłonności do narzucania innym swojego zdania i „rządzenia się”. Niezbyt to pozytywne asocjacje, ale od czego są bajki, jeśli nie od dekonstruowania stereotypów i zabawy wyobrażeniami?
Bo tytułowa gęś z tekstu Marty Guśniowskiej, choć może niezbyt bystra, ma dosyć krytyczny stosunek do siebie i rzeczywistości, co więce...
Sensy nie rosną na drzewach
Szymon Kazimierczak, miesięcznik "Teatr"
To bardzo dobry rok dla poznańskiego Teatru Animacji. Pierwszy sezon dyrekcji Marka Waszkiela przyniósł kilka świetnych artystycznie inscenizacji, dał też niejakie pojęcie o programowej wizji nowego szefostwa, opartej w dużej mierze na twórczym zrozumieniu tradycyjnego teatru plastycznego i lalkowego. Do największych wydarzeń ostatniego roku zaliczyć należy piękny spektakl teatru formy Marcina Jarnuszkiewicza Całe królestwo króla, intrygującą propozycję dla młodzieży autorstwa Maliny Prześlugi Pastrana, a także reżyserski debiut jednej z czołowych polskich dramatopisarek tworzących dla dzie...
Oh ! L'Oie, l'Oie ! : Bestiaire existentialiste
Sophie Pouliot, revuejeu.org
Le rideau est à peine levé sur le spectacle de marionnettes polonais Oh ! L'Oie, l'Oie !, livré pour la toute première fois dans la langue de Bobinette, et ce, dans le cadre du Festival de Casteliers, que l'on est séduit par l'aspect artisanal, vieillot, délicat et chaleureux de la scénographie.
Des commodes classiques aux poignées ouvragées servent de castelets, les arbres miniatures, faits de tissus à motifs floraux, sont ornés de dentelles et autres passementeries aux teintes poudrées, et enfin les personnages, des animaux, arborent des tenues victoriennes rappelant vaguement l'univers ...
Opowieść z babcinej szuflady (A niech to Gęś kopnie!)
Karolina Przystupa, portal teatralia.pl
Kto nie uśmiechnąłby się na myśl o archetypowej postaci babci – drobniutkiej staruszki o siwych włosach, emanującej ciepłem i dobrocią? Kto nie rozczuliłby się, wyobrażając ją sobie siedzącą wygodnie w uszatym fotelu z kubkiem w dłoniach, z którego paruje zapach gorącej czekolady albo herbaty z konfiturami? Babcia siedzi przy kominku i opowiada wnukom historie. Snuje fascynujące opowieści, które czasem wzruszają, czasem śmieszą do łez. Wszystko jest na swoim miejscu, otulone harmonią i spokojem. Wyciąga z przepastnych szuflad pożółkłe listy, zasuszone kwiaty i mnóstwo zdjęć. Czasem wyciąga...